W poniedziałek 1 lipca br. rozpoczęliśmy wakacyjny wyjazd LSO.
Pierwszy dzień rozpoczęliśmy od Mszy świętej sprawowanej w Toruniu, w kościele NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji. Następnie, dzięki życzliwości O. Dyrka, mogliśmy zwiedzić Radio Maryja i udało się nam uczestniczyć w audycji dla dzieci. Potem nadszedł czas na zwiedzanie pięknego miasta Toruń. Po dotarciu do Gdyni na miejsce naszego noclegu i zjedzeniu obiadokolacji wyruszyliśmy pieszo przywitać się z morzem. Po kąpieli przeszliśmy promenadą do portu w Gdyni, a następnie krętymi ulicami miasta do miejsca noclegu.
Drugi dzień rozpoczęliśmy od Mszy świętej w kościele pw. Miłosierdzia Bożego w Gdyni. Potem wyruszyliśmy na plażę do Pucka. Było zimno, wietrznie, a niebo pełne chmur. Jednak nie zatrzymało to nas przed kąpielą i opalaniem. Pan Bóg się zlitował i rozpędzał te chmury, także wyjeżdżaliśmy ze słonecznego Pucka ze smutkiem. Kolejny punkt programu to wizyta w Jumpcity w Gdyni, gdzie przez całą godzinę skakaliśmy i bawiliśmy się. Wieczorem udaliśmy się do Sopotu, by zwiedzić molo.
W kolejny dzień naszej wakacyjnej przygody wyruszyliśmy na kilkugodzinną zabawę w Parku Rozrywki Adventure w Gdyni. Tam, podzieleni na grupy: młodszą i starszą, zdobywaliśmy umiejętności potrzebne prawdziwym mężczyznom. Po zabawie był zorganizowany grill i powrót pieszo do miejsca, gdzie nocujemy.
W kolejnym dniu był pierwszy piątek miesiąca. Dlatego wielu z nas skorzystało ze spowiedzi, po której była Msza święta. Po śniadaniu wyruszyliśmy na plażę w Dębkach. Oj wiało dość mocno. Na szczęście świeciło słońce i rozgrzewało nasze małe serca do walki z falami i zimnym wiatrem, który wszystkim zapewnił spory zapas piasku we włosach, kieszeniach i plecakach. Wieczorem udaliśmy się jeszcze do Sopotu, gdzie z mola wypłynęliśmy statkiem PIRAT na nasze, polskie morze.
W sobotę postanowiliśmy, ze względu na deszczową pogodę, zwiedzić Gdańsk. Wynajęliśmy firmę, która obwiozła nas po rożnych ciekawych miejscach i zakątkach Gdańska. Pan, ile miał pary w płucach, próbował opowiedzieć historię i ciekawostki związane z Gdańskiem. Po tej wyprawie przyszedł czas na poszukiwanie jedzenia. Od Złotej Bramy tylko kilka kroków dzieliło nas od pizzerii włoskiej, która serwowała prawdziwą margaritę. Mamy w naszym gronie coraz więcej sympatyków tej pizzy. Kilka osób, wraz z ks. Tomkiem, mając niewiele czasu postanowiła zwiedzić dom - muzeum, w którym można zobaczyć jak żyli gdańszczanie dawniej. Grupa ta, poruszając się z prędkością prawie światła, zdążyła dotrzeć do ratusza i fontanny, na której góruje Neptun. Potem szybki powrót rowerową rikszą do Złotej Bramy. Cała nasza wyprawa dotarła także do latarni morskiej w Gdańsku. Niestety deszcz i zachmurzenie nie pozwoliło nam cieszyć się pięknymi widokami Gdańska, Westerplatte i okolicy. Nie doczekaliśmy także poruszenia się kopuły czasu, umieszczonej na latarni. Kolejnym punktem było Multikino w Gdańsku. Tam podzieliliśmy się na dwie grupy: jedna poszła na Spider-Mana, a druga na Johny Wick 3. Wieczorem poszliśmy pieszo wzdłuż plaży do dzielnicy Orłowo.
W niedzielę nadszedł dzień wyjazdu i zakończenia. Wstaliśmy późno, bo śniadanie było dopiero o 9:30. Potem Msza święta. Po Mszy świętej jedna grupa poszła na plażę, a druga na zwiedzanie ORP Błyskawica. To już koniec naszej relacji. Do zobaczenia i usłyszenia za rok.
Dziękujemy wszystkim, dzięki którym ten wyjazd mógł się odbyć:
Mam nadzieję, że wszyscy są zadowoleni z tego wyjazdu i już szykujemy się na następny rok.
Najgrzeczniejszym dzieckiem wyjazdu był Maksymilian Kowal. Najśmieszniejsze zdjęcie i mistrzem drugiego planu został Karol Karlak. Gratulujemy!
ks. Tomasz Starzec